„Hang ‚Em High” (1968)

hehW polskim tłumaczeniu – „Powiesić go wysoko”. Niech będzie, chociaż  ’em wskazywałoby raczej na „ich”, niż „go”. Whatever.

Bardzo dobry western z Clintem Eastwoodem, w innej konwencji niż filmy Sergio Leone, ale ogląda się super. Clintowi udaje się z trudem umknąć śmierci na stryczku i zatrudnia się jako element wymiaru sprawiedliwości, żeby znaleźć uczestników linczu.

Western z mocnymi elementami psychologicznymi. Inspiruje przemyślenia na temat osobistych motywów, stojących za władzą.

Wg mnie to „pozycja obowiązkowa” dla osób, lubiących Eastwooda i porządne klasyczne kino.